sobota, 23 lipca 2011

On jest! :)


Siedzę w hotelu i patrzę na piękne góry...
Słucham pięknej szwedzkiej piosenki 

W sercu pojawiają się słowa "Kocham Cię"... i pokój, jakiego nie jesteś w stanie wykrzesać z siebie...

i myślę sobie...
że nie uwierzyłabym już, że Boga nie ma!

czwartek, 21 lipca 2011

Start!

Siedzę sobie w pokoju hotelowym pełnym słońca i gwarnych dźwięków greckiej uliczki w środku lata...

i powoli dociera do mnie jakiego mam Boga...
takiego, który daje więcej niż mogę sobie wyobrazić...
takiego, który z wyjazdu służbowego może zrobić piękne wakacje z z gromadą niesamowitych młodych ludzi...
takiego, z którym dobrze jest być we właściwym miejscu i właściwym czasie...
takiego, który po prostu kocha - zupełnie za darmo i tak bardzo, bardzo mocno!!!

...i w takich właśnie okolicznościach naszła mnie myśl, że może fajnie byłoby zacząć pisać bloga. Już nie ze Szwecji i nie dlatego, że jestem daleko od najbliższych... ale zewsząd, gdzie Bóg mnie poprowadzi, i tylko dlatego, że chcę przeżywać moje życie nie tylko dla siebie.
adres okazał się wolny...

więc zaczynam... i zapraszam w podróż :)

Start!